Błędy w pielęgnacji cery, które sprawiają, że skóra starzeje się szybciej

Autor wpisu

Redakcja

Weryfikacja merytoryczna

Czas czytania

22

 minut

Opublikowano dnia

12-06-2025

Niewłaściwa pielęgnacja cery może przyspieszyć pojawianie się zmarszczek, przebarwień i utratę jędrności skóry. Często nieświadomie popełniane błędy – od pomijania kremu z filtrem po zasypianie w makijażu – kumulują się i powodują przedwczesne starzenie. Właśnie dlatego stworzyliśmy ten poradnik, zbierając najczęstsze grzechy pielęgnacyjne oraz wskazówki, jak ich unikać dla zachowania młodego wyglądu.

Dlaczego pielęgnacja ma wpływ na tempo starzenia się skóry?

Starzenie się skóry to naturalny proces biologiczny wynikający z wewnętrznych uwarunkowań jak genetyka, zmiany hormonalne czy tempo regeneracji komórkowej. Nie da się go całkowicie zatrzymać, ale można znacząco wpłynąć na przebieg i intensywność. Oprócz uwarunkowań endogennych równie istotne są czynniki zewnętrzne, które mają ogromny wpływ na wygląd skóry w dłuższej perspektywie. Do tzw. egzogennych czynników starzenia zalicza się m.in. promieniowanie UV, zanieczyszczenia powietrza, stres oksydacyjny, dietę i... codzienną pielęgnację. Chociaż pozornie wydaje się to błahostką, niewłaściwe nawyki pielęgnacyjne – powtarzane każdego dnia – prowadzą do kumulacji mikrouszkodzeń, które z czasem przyspieszają powstawanie zmarszczek, przebarwień czy utraty jędrności.

Pamiętajmy, że skóra jest organem dynamicznym, który reaguje na środowisko, rytm dnia i podejmowane działania pielęgnacyjne. Niezależnie od typu cery, sposób jej traktowania znacząco wpływa na tempo pojawiania się oznak starzenia. Dlatego tak ważne jest, aby nie tylko stosować kosmetyki „anti-aging”, ale przede wszystkim unikać działań, które przyspieszają degradację struktur skóry.

Skóra jako bariera – potrzeba równowagi

Skóra pełni funkcję bariery ochronnej – oddziela organizm od środowiska zewnętrznego, zabezpiecza przed drobnoustrojami, utratą wody oraz uszkodzeniami mechanicznymi i chemicznymi. Ważną rolę w tym procesie odgrywa warstwa hydrolipidowa, czyli cienki film złożony z wody i lipidów, który pokrywa naskórek i odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie.

W prawidłowych warunkach skóra posiada zdolność samoregeneracji, potrafi się nawilżać, regenerować po niewielkich podrażnieniach i chronić przed czynnikami zewnętrznymi. Jednak ta równowaga jest łatwa do zachwiania, np. przez agresywne oczyszczanie, zbyt częste złuszczanie, niedostateczne nawilżenie lub brak fotoprotekcji. Uszkodzenie bariery hydrolipidowej skutkuje zwiększoną utratą wody (TEWL), przesuszeniem, a co za tym idzie – mniejszą elastycznością i podatnością na powstawanie drobnych zmarszczek. Skóra pozbawiona ochrony staje się również bardziej podatna na działanie wolnych rodników, które uszkadzają włókna kolagenu i elastyny. W rezultacie proces starzenia przyspiesza, a objawy typu ziemisty koloryt, szorstkość, wiotkość stają się coraz bardziej widoczne.

Sięgnij po więcej porad i przeczytaj artykuł: Jak zadbać o skórę latem? Kompleksowy przewodnik po ochronie i pielęgnacji

Błąd 1 – brak codziennej ochrony przeciwsłonecznej

Spośród wszystkich błędów pielęgnacyjnych, niestosowanie ochrony przeciwsłonecznej uznawane jest za najbardziej szkodliwe dla skóry – zwłaszcza w długoterminowej perspektywie. Promieniowanie UV, a w szczególności promienie UVA, to jeden z głównych czynników przyspieszających procesy starzenia zewnętrznego. Ich działanie prowadzi do fotostarzenia, czyli degradacji struktur skóry wywołanej promieniowaniem ultrafioletowym.

Wystawianie skóry na słońce bez ochrony – nawet na krótki czas i przy pozornie niewielkiej ekspozycji, jak codzienny spacer, jazda samochodem czy przebywanie w jasnym pomieszczeniu – powoduje kumulację mikrouszkodzeń w głębokich warstwach. Promienie UVA przenikają do skóry właściwej, uszkadzając kolagen i elastynę, co z czasem prowadzi do:

  • powstawania zmarszczek i bruzd,
  • utraty jędrności i elastyczności,
  • przebarwień i nierównomiernego kolorytu.

Co istotne, promieniowanie działa niewidocznie i bezobjawowo – w przeciwieństwie do oparzeń wywoływanych przez UVB. Dlatego wiele osób lekceważy potrzebę codziennej ochrony, ograniczając SPF jedynie do plażowania lub wakacji. 

W kontekście pielęgnacji anti-aging krem z filtrem to najważniejszy kosmetyk profilaktyczny, a jego brak – powtarzany dzień po dniu – to jeden z największych błędów, który przyspiesza starzenie się skóry. W artykule Jak prawidłowo stosować filtry przeciwsłoneczne opisaliśmy, jak i kiedy aplikować SPF, aby ochrona była rzeczywiście skuteczna.

Tylko słońce czy także solarium?

Chociaż promieniowanie słoneczne jest najczęstszym źródłem ekspozycji na UV, równie szkodliwe, jeśli nie bardziej, jest opalanie się w solarium. W czasie jednej sesji skóra otrzymuje bardzo dużą dawkę skoncentrowanego promieniowania UVA, które przenika głęboko, niszcząc włókna kolagenowe i przyspieszając procesy fotostarzenia.

Promieniowanie w solariach działa silniej niż naturalne światło słoneczne, a jego intensywność bywa niedostosowana do typu skóry. Efektem regularnego korzystania z solarium są:

  • głębokie, trudne do odwrócenia zmiany w strukturze skóry,
  • znacznie szybsze starzenie i pogorszenie jakości skóry,
  • znaczny wzrost ryzyka nowotworów skóry (w tym czerniaka złośliwego).

Z tego względu zarówno dermatolodzy, jak i organizacje zdrowia publicznego jednoznacznie odradzają korzystanie z solariów. W kontekście pielęgnacji anti-aging jest to jeden z najbardziej destrukcyjnych nawyków.

Błąd 2 – niezmywanie makijażu i zanieczyszczeń przed snem

Jednym z niedocenianych, a jednocześnie wyjątkowo szkodliwych błędów pielęgnacyjnych jest chodzenie spać bez dokładnego oczyszczenia twarzy. Pozostawiony na skórze makijaż, kurz, sebum i zanieczyszczenia środowiskowe nie tylko blokują pory, ale też utrudniają naturalne procesy regeneracyjne, które zachodzą nocą. Podczas snu skóra intensywnie się odnawia – wzrasta mikrokrążenie, nasilają się procesy naprawcze i zwiększa się produkcja kolagenu. Jeśli jednak pory są zatkane makijażem i zanieczyszczeniami, dochodzi do niedotlenienia tkanek, stanu zapalnego oraz stresu oksydacyjnego. Obecne na powierzchni skóry wolne rodniki zaczynają niszczyć struktury komórkowe, w tym włókna kolagenowe i elastynowe.

W efekcie prowadzi to do:

  • rozpadu kolagenu, czyli utraty jędrności skóry,
  • przyspieszonego powstawania zmarszczek i linii mimicznych,
  • ziemistego, szarego kolorytu cery,
  • nasilenia zmian trądzikowych i zaskórników.

Regularne powtarzanie tego błędu skutkuje stopniowym pogarszaniem kondycji skóry – nawet najlepsze kremy czy serum nie będą w stanie skutecznie zadziałać, jeśli nakładane są na niedokładnie oczyszczoną powierzchnię.

Wpływ miejskich zanieczyszczeń

Nawet osoby, które nie stosują makijażu, nie są zwolnione z obowiązku dokładnego wieczornego oczyszczania skóry. W ciągu dnia na powierzchni twarzy osadzają się zanieczyszczenia środowiskowe, m.in.: smog, pyły, metale ciężkie, spaliny i inne toksyny. Szczególnie w środowisku miejskim ekspozycja na takie czynniki jest codziennością.

Zanieczyszczenia te przenikają przez warstwę rogową naskórka, wywołując podrażnienie, stres oksydacyjny i mikrostany zapalne. To z kolei prowadzi do aktywacji enzymów niszczących kolagen (m.in. metaloproteinaz), co przyspiesza procesy starzenia. Badania wykazują, że u osób mieszkających w silnie zanieczyszczonych aglomeracjach zmarszczki i przebarwienia pojawiają się szybciej niż u osób z terenów o czystszym powietrzu¹.

Zasada jest prosta – niezależnie od pory dnia, ilości makijażu czy intensywności aktywności – twarz należy zawsze dokładnie oczyścić przed snem, aby umożliwić skórze prawidłową regenerację.

Demakijaż oczu i delikatnych okolic

Skóra wokół oczu jest najsłabsza i najcieńsza – pozbawiona gruczołów łojowych jest podatniejsza na utratę elastyczności i powstawanie zmarszczek. Dlatego nieodpowiednia technika demakijażu – zwłaszcza pocieranie czy ciągnięcie skóry powiek – prowadzi do mikrouszkodzeń i przyspieszenia powstawania „kurzych łapek” oraz zwiotczeń.

Zalecane są delikatne metody usuwania makijażu:

  • płyny micelarne bez alkoholu i substancji drażniących,
  • olejki do demakijażu (np. z awokado, słodkich migdałów),
  • mleczka lub dwufazowe preparaty oczyszczające.

Preparat najlepiej nanieść na płatek kosmetyczny i przyłożyć do oka na kilka sekund, aby rozpuścić kosmetyk, a dopiero później łagodnie przetrzeć bez tarcia. W przypadku wodoodpornych tuszów warto zastosować dedykowane produkty oparte na olejach, które skutecznie, a jednocześnie bezpiecznie, usuną kosmetyki z rzęs i powiek.

Błąd 3 – nadmierne złuszczanie skóry

Złuszczanie martwego naskórka to ważny element pielęgnacji – wspomaga odnowę komórkową, wygładza skórę i poprawia wchłanianie składników aktywnych. Jednak zbyt częste lub zbyt agresywne peelingi przynoszą więcej szkody niż pożytku. Tzw. over-exfoliation, czyli nadmierna eksfoliacja, prowadzi do trwałego uszkodzenia bariery ochronnej skóry, co przyspiesza procesy starzenia.

Używanie peelingów ziarnistych codziennie, łączenie kilku kosmetyków z kwasami AHA/BHA, a także nakładanie mocnych retinoidów równolegle z innymi substancjami drażniącymi, to jedne z najczęstszych błędów. Skóra pozbawiona czasu na regenerację staje się:

  • przesuszona i ściągnięta,
  • zaczerwieniona, piekąca,
  • podatna na mikrouszkodzenia,
  • mniej elastyczna i bardziej narażona na utrwalanie zmarszczek.

Zamiast stymulować odnowę, nadmierna eksfoliacja spowalnia procesy regeneracyjne, zaburza równowagę skóry i sprawia, że wygląda ona na zmęczoną i starszą niż jest w rzeczywistości.

Jak często stosować peelingi?

Aby złuszczanie przynosiło korzyści, musi być dopasowane do typu cery i wykonywane z umiarem. W zależności od rodzaju skóry zaleca się 1–2 razy w tygodniu peeling enzymatyczny lub chemiczny (AHA/BHA) – szczególnie dla cery mieszanej, tłustej lub z tendencją do zaskórników, a przy cerze suchej, wrażliwej lub naczyniowej raz na 10 dni. Unikanie peelingów ziarnistych (mechanicznych) wskazane jest w przypadku skóry wrażliwej, z tendencją do podrażnień lub widocznymi naczynkami.

Umiar i obserwacja skóry są najważniejsze – jeśli pojawia się nadreaktywność, zaczerwienienie lub utrzymujące się uczucie suchości, warto na kilka dni całkowicie odstawić peelingi i skupić się na odbudowie bariery ochronnej (np. kosmetyki z ceramidami, skwalanem, pantenolem).

Nadmierna eksfoliacja to jeden z najczęstszych błędów popełnianych w pielęgnacji domowej – często w przekonaniu, że „im więcej, tym lepiej”. Tymczasem najskuteczniejsza pielęgnacja to ta, która wspiera naturalne procesy skóry, a nie je zakłóca.

Błąd 4 – pomijanie nawilżania lub złe nawilżenie

Niestety nawilżanie to wciąż niedoceniany etap pielęgnacji – często pomijany lub niewłaściwie dopasowany do potrzeb skóry. Tymczasem odwodniona skóra szybciej traci jędrność, łatwiej się odkształca i staje się bardziej podatna na tworzenie się zmarszczek.

Sucha, niedostatecznie nawilżona skóra:

  • wygląda na matową i zmęczoną,
  • staje się cienka, szorstka i podatna na mikropęknięcia,
  • ma wyraźniejsze zmarszczki mimiczne i szybszą tendencję do ich utrwalania,
  • słabiej regeneruje się w nocy i gorzej reaguje na składniki aktywne w kosmetykach.

Wśród najczęstszych błędów można wymienić rezygnację z nakładania kremu nawilżającego po umyciu twarzy – skóra pozostaje wtedy bez warstwy ochronnej, przez co traci wodę i staje się napięta; stosowanie zbyt lekkich formuł przy suchej lub dojrzałej skórze, co nie zapewnia jej odpowiedniego komfortu i regeneracji; unikanie kremów w obawie przed przetłuszczeniem cery, zwłaszcza w przypadku skóry tłustej – co paradoksalnie prowadzi do jeszcze większej produkcji sebum i przesuszenia.

Równowaga hydro-lipidowa

Dobrze nawilżona skóra to taka, która utrzymuje równowagę hydro-lipidową, czyli odpowiedni poziom zarówno wody, jak i lipidów. Aby to osiągnąć, pielęgnacja powinna łączyć dwa typy składników:

  • humektanty, które przyciągają i wiążą wodę w naskórku (np. kwas hialuronowy, gliceryna, mocznik),
  • emolienty i lipidy, które tworzą ochronną warstwę zapobiegającą odparowywaniu wody ze skóry (np. ceramidy, oleje roślinne, masło shea).

Błędem jest stosowanie wyłącznie produktów na bazie alkoholu (np. toników ściągających) bez żadnej formy nawilżenia – prowadzi to do przesuszenia, odwodnienia i osłabienia bariery ochronnej. Skóra w takiej kondycji staje się cieńsza, bardziej wrażliwa na czynniki zewnętrzne i szybciej się starzeje. Kluczowe jest także stosowanie kremów dopasowanych do potrzeb, czyli lekkich i beztłuszczowych w pielęgnacji porannej, bardziej odżywczych i regenerujących wieczorem – zwłaszcza u osób z cerą suchą, dojrzałą lub narażoną na działanie klimatyzacji, ogrzewania czy zimna.

Picie wody a skóra

Chociaż nawodnienie organizmu od wewnątrz ma znaczenie dla ogólnej kondycji skóry, samo picie dużej ilości wody nie wystarczy, aby zachować młody i zdrowy wygląd cery. Nawet przy optymalnym nawodnieniu naskórek potrzebuje wsparcia z zewnątrz – przede wszystkim warstwy ochronnej, która ograniczy transepidermalną utratę wody (TEWL). Tylko połączenie dobrze zbilansowanej diety, odpowiedniego nawodnienia i świadomej pielęgnacji nawilżającej pozwala zachować skórę elastyczną, odporną i mniej podatną na zmarszczki.

Błąd 5 – używanie nieodpowiednich kosmetyków

Skuteczna pielęgnacja skóry wymaga nie tylko systematyczności, ale przede wszystkim dopasowania produktów do indywidualnych potrzeb cery. Niestety, wiele osób kieruje się modą, rekomendacjami z mediów społecznościowych lub własnymi nawykami sprzed lat, zamiast faktycznym stanem i wymaganiami swojej skóry. Tymczasem niewłaściwie dobrane kosmetyki mogą nie tylko nie działać, ale wręcz przyspieszać starzenie się skóry.

Przykłady najczęstszych błędów to stosowanie silnych preparatów przeciwtrądzikowych (np. z alkoholem, siarką, nadtlenkiem benzoilu) na dojrzałej lub suchej skórze. To prowadzi do nadmiernego przesuszenia, podrażnień i szybszej utraty elastyczności. Z kolei nakładanie tłustych, ciężkich kremów na cerę tłustą lub trądzikową  skutkuje zatykaniem porów, powstawaniem stanów zapalnych i mikrouszkodzeń, które zaburzają barierę skóry i przyspieszają jej starzenie. Powtarzanym przez nas grzechem jest oczywiście brak ochrony przeciwsłonecznej w składzie kosmetyków dziennych, przez co pielęgnacja traci jeden z najważniejszych filarów anti-aging.

Zbyt wiele silnych składników naraz

Współczesna pielęgnacja obfituje w substancje aktywne o silnym działaniu jak retinoidy, kwasy AHA/BHA, witamina C, niacynamid, peptydy czy bakuchiol. Każda z tych substancji ma potencjał wspomagający regenerację i spowalniający starzenie się skóry, ale tylko wtedy, gdy stosowana jest rozsądnie i we właściwy sposób.

Zbyt szybkie wprowadzenie kilku intensywnie działających składników naraz (np. retinolu + kwasu glikolowego + witaminy C) może:

  • podrażnić skórę,
  • wywołać rumień, łuszczenie, uczucie pieczenia,
  • zaburzyć barierę hydrolipidową.

Zaleca się wprowadzanie aktywnych składników pojedynczo i stopniowo, np. przez pierwsze 2–3 tygodnie tylko 2 razy w tygodniu, obserwowanie reakcji skóry i stopniowe zwiększanie częstotliwości, unikanie łączenia retinoidów i kwasów w jednej rutynie (zwłaszcza na początku kuracji) i stosowanie kremów łagodzących i nawilżających równolegle z terapią aktywną.

Błąd 6 – palenie papierosów i inne szkodliwe nawyki

Niektóre nawyki związane ze stylem życia mają nie mniej destrukcyjny wpływ na skórę niż źle dobrana pielęgnacja. Wśród nich na czoło wysuwa się palenie papierosów – czynnik bezpośrednio przyspieszający procesy starzenia. Dym tytoniowy zawiera tysiące substancji chemicznych, w tym wolne rodniki, które prowadzą do stresu oksydacyjnego i uszkodzeń komórek skóry. W efekcie:

  • przyspieszany jest rozpad kolagenu i elastyny,
  • skóra traci jędrność i staje się cieńsza,
  • zmniejsza się mikrokrążenie, co prowadzi do ziemistobrunatnego kolorytu cery,
  • pojawiają się charakterystyczne, głębokie zmarszczki palacza, zwłaszcza wokół ust i oczu.

Nikotyna dodatkowo zwęża naczynia krwionośne, ograniczając dostęp tlenu i składników odżywczych do komórek skóry. To sprawia, że proces regeneracji naskórka jest zaburzony, a skóra starzeje się znacznie szybciej, często w sposób trudny do cofnięcia.

Alkohol i brak snu

Do pozostałych szkodliwych czynników, które negatywnie odbijają się na kondycji skóry, należą nadmierne spożycie alkoholu oraz niewystarczająca ilość snu.

  • Alkohol powoduje odwodnienie organizmu i skóry, przez co staje się ona szara, matowa i mniej elastyczna. Zwiększa także ryzyko obrzęków (szczególnie wokół oczu), zaczerwienień i nasilenia problemów naczyniowych, a przy częstym spożywaniu – prowadzi do powstawania trwałych zmian strukturalnych skóry.
  • Brak snu zaburza rytm dobowy i zmniejsza aktywność naturalnych procesów regeneracyjnych, które zachodzą nocą. Podczas snu organizm obniża poziom kortyzolu i intensyfikuje naprawę tkanek.

Warto pamiętać, że nawet najlepsze kosmetyki nie zrekompensują szkód, które wynikają z długotrwałego działania tych czynników. Dlatego holistyczne podejście do pielęgnacji skóry – obejmujące zdrowy tryb życia, odpowiednią dietę, sen i ograniczenie używek jest niezbędne, jeśli celem jest spowolnienie procesów starzenia i zachowanie młodego wyglądu na dłużej.

Błąd 7 – bogata mimika bez ochrony skóry

Mimika twarzy to naturalna forma ekspresji – śmianie się, marszczenie czoła, mrużenie oczu czy unoszenie brwi to codzienne odruchy, które wpływają na wygląd i osobowość. Niestety, z upływem czasu powtarzalne ruchy mięśni mimicznych utrwalają się w postaci zmarszczek – szczególnie wtedy, gdy skóra traci elastyczność i nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia pielęgnacyjnego.

Do charakterystycznych zmarszczek mimicznych należą:

  • tzw. kurze łapki przy zewnętrznych kącikach oczu,
  • lwia zmarszczka między brwiami,
  • linie poziome na czole,
  • zmarszczki palacza wokół ust nasilane nie tylko przez mimikę, ale też przez palenie papierosów czy picie przez słomkę.

Chociaż mimiki nie da się (i nie należy) całkowicie eliminować, błędem jest brak profilaktyki, która pozwala opóźnić moment utrwalenia się takich zmian. Skóra, która nie jest odpowiednio chroniona i pielęgnowana, szybciej traci zdolność powrotu do pierwotnego kształtu po każdym ruchu mięśni. Efektem są utrwalone linie i bruzdy, które z czasem pogłębiają się i nadają twarzy zmęczony lub surowy wygląd.

Aby ograniczyć skutki mimiki, nie trzeba rezygnować z naturalnej ekspresji – wystarczy wesprzeć skórę kilkoma prostymi nawykami.

  • Codzienna ochrona przeciwsłoneczna – promieniowanie UVA przyspiesza utrwalanie się zmarszczek mimicznych, dlatego stosowanie SPF 30–50 każdego dnia jest kluczowe.
  • Nawilżanie i odżywianie skóry – elastyczna, dobrze nawodniona skóra lepiej radzi sobie z napięciem mięśni i wraca do pierwotnego kształtu bez utrwalania linii.
  • Noszenie okularów przeciwsłonecznych – pomaga unikać ciągłego mrużenia oczu na słońcu.
  • Regularne stosowanie kremów pod oczy – delikatna skóra wokół oczu wymaga szczególnej troski, bo to właśnie tutaj zmarszczki mimiczne pojawiają się jako pierwsze.
  • Świadoma mimika – warto zwrócić uwagę na nawyki, takie jak marszczenie brwi podczas koncentracji – czasem można je ograniczyć np. ćwiczeniami rozluźniającymi czoło.

W pielęgnacji przeciwzmarszczkowej skuteczne są także zabiegi relaksujące mięśnie (np. toksyna botulinowa), które ograniczają intensywność pracy mięśni mimicznych, nie odbierając naturalnej mimiki. Ich zastosowanie warto jednak rozważyć indywidualnie, w konsultacji z lekarzem. Peeling chemiczny (Perfect Peel) również pomaga w złuszczeniu zrogowaciałego naskórka, redukcji przebarwień i przywróceniu cerze blasku, a mezoterapia igłowa dostarcza skórze głębokiego nawilżenia i składników regenerujących, wspierając jej elastyczność i jędrność. Więcej informacji o tych procedurach można znaleźć na stronie Kliniki Dr Szczyt w sekcji Zabiegi.

Sprawdź też, jakie są najlepsze zabiegi na twarz po 50. roku życia – jak dbać o skórę dojrzałą? 

Najczęściej zadawane pytania o błędy w pielęgnacji (FAQ)

Czy jednorazowe zaśnięcie w makijażu faktycznie zaszkodzi skórze?

Nawet pojedyncza noc bez demakijażu nie jest obojętna – skóra nie ma szans się zregenerować, pory są zatkane, co skutkuje wypryskami lub podrażnieniem. Jednak największe szkody wyrządza nawykowe sypianie w makijażu. Jeśli zdarzy Ci się to raz, świat się nie zawali, ale postaraj się, by to nie weszło w rutynę.

Mam 25 lat, czy już powinnam używać kremów przeciwzmarszczkowych?

W tym wieku najważniejsza jest profilaktyka, czyli ochrona UV, nawilżanie i ewentualnie delikatne serum antyoksydacyjne. Nie musisz używać ciężkich kremów przeciwzmarszczkowych, ale wprowadzając np. retinol w niskim stężeniu czy witaminę C, możesz opóźnić pojawianie się oznak starzenia. Ważne jest też nawadnianie i zdrowy tryb życia. Intensywne kuracje przeciwzmarszczkowe są zwykle zalecane po trzydziestce, gdy skóra zaczyna wolniej się regenerować.

Czy skóra tłusta też wymaga nawilżania kremem?

Tak, każda skóra potrzebuje nawilżenia. Skóra tłusta produkuje sebum (tłuszcz), ale może być jednocześnie odwodniona. Jeśli jej nie nawilżysz, paradoksalnie może wydzielać jeszcze więcej sebum w obronie. Wybieraj jedynie inne formuły – lekkie, żelowe kremy nawilżające, niekomedogenne, które dostarczą wilgoci bez zapychania porów.

Peeling enzymatyczny czy ziarnisty – który jest lepszy na starzenie?

Peeling enzymatyczny (lub kwasowy) jest łagodniejszy – rozpuszcza martwe komórki bez tarcia, więc mniej narusza skórę i jest lepszy dla cery dojrzałej lub wrażliwej. Peeling ziarnisty może być stosowany okazjonalnie przy cerze grubej, odpornej, ale zbyt częsty będzie podrażniać. Dla przeciwdziałania starzeniu lepiej postawić na regularną, ale delikatną eksfoliację enzymatyczną/chemiczną, która pobudzi odnowę komórkową bez mikrourazów.

Źródła

  1. Venus Treatments. Sleeping in makeup? Here’s what happens to your skin. [https://www.venustreatments.com], dostęp: 29.05.2025.
  2. Platinum Skincare. Over-exfoliation: signs, risks and how to fix it. [https://www.platinumskincare.com], dostęp: 29.05.2025.

Podobne artykuły