Monika Chwajoł o Deep Plane Face Lit - o obawach i spektakularnych efektach
-min.png)
Deep Plane Face Lift to jeden z najbardziej zaawansowanych zabiegów odmładzających, który zyskuje coraz większą popularność ze względu na spektakularne efekty. Jedną z pacjentek, która poddała się tej operacji, jest Monika Chwajoł - piosenkarka i bizneswoman. O powodach podjęcia takiej decyzji, a także wątpliwościach i rozterkach przed zabiegiem rozmawialiśmy z Moniką i doktorem Markiem Szczytem w podcaście „Szczyt Piękna”.
Wszystko zaczyna się od decyzji
Monika Chwajoł zdradziła, że już kilka lat temu myślała o poddaniu się liftingowi twarzy. - Pierwszy raz przyszłam do kliniki 7 lat temu, dobijałam do czterdziestki. Powiedziałam doktorowi, że na czterdziestkę chcę być ładna - zdradziła w wywiadzie piosenkarka. W tamtym czasie jednak skóra Moniki była doskonale zadbana, a twarz prezentowała się na tyle dobrze, że specjaliści Kliniki Dr Szczyt uznali, że nie ma konieczności przeprowadzania liftingu.
Kilka lat później Monika Chwajoł ponownie zgłosiła się do kliniki. - Z wiekiem moja twarz zaczęła tracić blask, brakowało jej jędrności, którą zawsze kochałam. Zaczęłam czytać i przyglądać się różnym zabiegom, również w Klinice Dr Szczyt, do której trafiłam nie pierwszy raz. Stwierdziłam, że zabieg Deep Plane Lift jest tym, co sprosta moim oczekiwaniom - tak powody swojej decyzji tłumaczyła pacjentka w podcaście „Szczyt Piękna”. Kobiecie zależało na pięknie odmłodzonej twarzy, a nie przerysowanym efekcie sztuczności - taki rezultat był największą obawą Moniki.
Dziewięć miesięcy po zabiegu mogliśmy oglądać efekty operacji w pełnej okazałości. Twarz prezentuje się naturalnie, bez oznak upływającego czasu. - Teraz czuję się idealnie (...) Wygląda to naprawdę rewelacyjnie. Moja twarz wygląda super, jest promienna - podkreśliła piosenkarka.
Na czym polega zabieg Deep Plane Face Lift?
Deep Plane Face Lift to zaawansowana technika liftingu twarzy, która działa głębiej niż klasyczne metody. Zamiast naciągania samej skóry, chirurg unosi i repozycjonuje głębokie struktury — powięź SMAS, mięśnie mimiczne oraz tkanki podporowe twarzy. Dzięki temu uzyskuje się naturalny efekt odmłodzenia bez sztucznego „przeciągnięcia”.
Najważniejsze elementy tej techniki to:
- praca na głębszych warstwach twarzy, a nie tylko na skórze,
- uniesienie i repozycjonowanie SMAS oraz mięśni mimicznych,
- efekt odmłodzenia, który wygląda naturalnie i utrzymuje się na lata.
Zabieg polega na wykonaniu precyzyjnych nacięć w okolicy linii włosów oraz przy małżowinie usznej, co daje dostęp do głębokich struktur. Chirurg delikatnie je uwalnia, unosi i przesuwa, przywracając twarzy młodszy kontur i proporcje. Taka technika minimalizuje napięcie skóry i pozwala zachować pełną mimikę.
Etapy zabiegu obejmują:
- wykonanie dyskretnych nacięć przy linii włosów i uszach,
- preparowanie głębszych tkanek twarzy,
- uniesienie i przemieszczenie struktur dla naturalnego liftingu,
- delikatne zamknięcie ran bez nadmiernego naciągania skóry.
„Największą obawą jest znieczulenie”, czyli o wątpliwościach przed zabiegiem
Deep Plane Face Lift to poważny zabieg chirurgiczny, który wymaga stosunkowo długiej rekonwalescencji. Poddanie się mu często wiąże się z pewnymi obawami. - Dla mnie największą obawą przed każdym zabiegiem jest znieczulenie - powiedziała Monika Chwajoł. - Nie miałam żadnych innych obaw - że coś nie wyjdzie, że coś będzie nie tak. Kwestia gojenia - każdy pacjent jest inny, inaczej się goi (...). Jeśli stosujemy się do zaleceń lekarza, który nas operuje, to gojenie też przebiega pozytywnie - podkreśliła piosenkarka.
Rzeczywiście znieczulenie często budzi obawy wśród pacjentów. Pełna narkoza stanowi bowiem spore obciążenie dla organizmy. Więcej na ten temat możesz przeczytać w naszym artykule: Jak narkoza wpływa na organizm?.
Żeby jednak przybliżyć kwestię znieczulenia, zapytaliśmy dra Marka Szczyta o to, jak kwestia ta wygląda w przypadku zabiegu Deep Plane Face Lift: - W klinice najczęściej wykonujemy zabieg w tak zwanym znieczuleniu dożylnym, czyli sedacji. To jest znieczulenie, w którym wykonuje się na przykład kolonoskopię. Jest o tyle wygodne, że nie ma rurki w ustach, a pacjent sam oddycha, ale nic nie czuje (...). Jest to bezpieczne znieczulenie, z dużym komfortem dla chirurga i pacjenta i zawsze w obecności anestezjologa - tłumaczył specjalista z zakresu chirurgii plastycznej.
Choć Monika Chwajoł nie miała innych obaw związanych z operacją, doktor Szczyt podkreślił, że niektóre pacjentki zgłaszają dodatkowe wątpliwości. - Często pacjentki dopytują, czy to jest bezpieczne. W doświadczonych rękach - tak. Tylko trzeba naprawdę mieć doświadczenie, być ostrożnym, ponieważ operujemy w przestrzeni, gdzie jest sieć nerwów (...). Musimy być bardzo ostrożni, bo znajdujemy się blisko tych nerwów - podkreślił doktor Szczyt.
Specjalista odpowiedział również na obawy związane z długim okresem rekonwalescencji. - Okres rekonwalescencji po Deep Plane Lifcie jest krótszy niż po tradycyjnym lifcie czy tym ze SMAS-em, dlatego że oddzielenie skóry od tkanek jest tylko na małym kawałku - podkreślił lekarz. - W tej chwili obrzęk po zabiegu jest mniejszy. Zdarza się, że pacjentki przychodzą na zdjęcie szwów w dziesiątej dobie i już mają makijaż, umytą głowę (...) i nikt nie widzi, że one są świeżo po operacji. Zapobiegamy obrzękowi i zasinieniom poprzez stosowanie klejów tkankowych - dodał doktor Szczyt. Podkreślił także, że krótszy okres rekonwalescencji to zasługa techniki oraz środków, jakie wykorzystywane są podczas operacji w klinice.
Pacjentki czasem obawiają się także efektu sztuczności, jednak i w tym przypadku doktor Szczyt uspokaja: - Mnie zależy na tym, żeby efekt był jak najbardziej naturalny i rana ładnie się zagoiła. Staramy się to zrobić zgodnie z naszym poczuciem estetyki.
„Jestem osobą, która oficjalnie do tego się przyznaje”, czyli operacje plastyczne w przestrzeni publicznej
Monika Chwajoł oficjalnie poinformowała swoich obserwatorów w mediach społecznościowych o tym, że poddała się zabiegowi. Na instagramie relacjonowała zarówno pobyt w klinice, jak i proces rekonwalescencji. - Jestem osobą, która oficjalnie się do tego przyznaje. Nie mówię, że smaruję się śmietaną, olejkami i po prostu skóra mi się naciąga (...). Z wiekiem skóra się starzeje. Obiecałam swoim obserwującym, że pokażę każdy etap. Tego się podjęłam i tak zrobiłam - podkreśla piosenkarka. Dodała także, że pacjenci, którzy rozważają wizytę w Klinice Dr Szczyt mogą obejrzeć jej relację w social mediach i podjąć decyzję o umówieniu się na konsultację.
Całą rozmowę z Moniką Chwajoł i doktorem Markiem Szczytem obejrzysz na YouTube (podcast („Szczyt Piękna” - odcinek 17). Nie zapomnij zasubsyrbować naszego kanału, by móc śledzić kolejne wywiady z naszymi lekarzami i pacjentami.

%20-%20Q%26A%20z%20dr.%20Markiem%20Szczytem.avif)







